Plener artystyczny jest próbą wywołania dyskusji szerokiego grona twórców z różnych dziedzin w zakresie przestrzeni oraz możliwością wypowiedzi artystycznej inspirowanej tą konkretną lokalizacją.
Celem jest zbadanie przestrzeni tego konkretnego osiedla pod kątem:
- zakresu percepcji przez różne osoby;
- rodzajów zachodzących interakcji ludzi z otoczeniem;
- wpływu tymczasowych działań artystycznych na odbiór otoczenia.
Powstałe prace z uwagi na charakter wystawy będą prezentowane na terenie osiedla 16 lipca przez zaledwie kilka godzin.
PRZESTRZEŃ OSIEDLA - WROCŁAWSKA 66
SPACE OF RESIDENTIAL
14-16.07.2016 PLENER ARTYSTYCZNY
WERNISAŻ 16.07.2016 GODZ.16:30
gość honorowy/guest of honor
dr hab. inż. arch. Małgorzata Mizia
Krakowianka, malarka i architekt, wieloletni dydaktyk Politechniki Krakowskiej, również Rzeszowskiej, autorka książek popularno-naukowych
„O kompozycji malarskiej w architekturze”, „Architektura w przestrzeni sztuk”
na bazie prac doktorskiej i habilitacyjnej, autorka wielu publikacji profesjonalnych, a jako malarz ok. 40 indywidualnych wystaw malarstwa sztalugowego, współautorka wielu wystaw zbiorowych w tym kilka w Nowym Jorku
i Beacon.
Stale pracuje na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej.
Z autorskiego credo:
„Stale balansuję „pomiędzy”: pomiędzy projektowaniem realnych budowli,
a beztroskim przelewaniem na płótno doznań czysto estetycznych. Pomiędzy racjonalnym odmierzaniem, a metafizycznym odczuciem. Pomiędzy technicznym wyliczeniem a intuicyjną smugą koloru, pociągniętą najchętniej szpachlą,
która jest również, pomiędzy – bo to narzędzie wypadkowe pędzla artysty
i kielni budowniczego. Szpachla daje na obrazie przestrzenny kształt w postaci reliefu oraz wyczuwalny gest - impet przekazu. Wieczny balans między ratio
a psyche. Między sztuką projektowania a architekturą dzieła sztuki.
Dodatkowo uczelnia, na której osiadłam mobilizuje do poszukiwań teoretycznych
i filozofowania.
Dzisiaj wiem, że ta przestrzeń pomiędzy sztukami jest wypełniona jedną Sztuką. Wymyślone nieistniejące granice rozróżniają sztuki od nauk, naukę od techniki, artystów od inżynierów. Każdy z nas pozostaje technokratą na ile chce i artystą – na ile go stać. Ja uprawiam zawód architekta i maluję. Szukam filozofii architektury i odkrywam realność poprzez malarstwo. Uczę jak projektować, malować i rysować i jak na technicznym wydziale być humanistą i artystą. Poprzez malarstwo szukam inspiracji projektowych, które i tak zawsze wieńczy ‘obraz’ architektury.
Im dalej, tym bardziej oczywista staje się wspólnota sztuk, wzajemne dopełnienia i odbicia, nawet z zapożyczaniem wzajemnym tworzyw i warsztatów. Pełnię wolności daje mi jednak tylko malarstwo. Bezwarunkowa radość nieograniczonych gestów, środków wyrazu i znaczeń. Dlatego malarska swoboda interpretacji realnego świata, będąca zaprzeczeniem obwarowań narzuconych sztuką architektury zdominowała resztę działań. Deklarując się malarzem czuję swoje prawdziwe ego. Sztuka architektury zdyscyplinowała zainteresowania wokół ziemskich realiów, ale potrzeba wolności
i empatii wybrały malarstwo, jako medium wyrażania myśli inspirowanych urodą
ich codzienności.
W końcu można sztukę tłumaczyć architekturą, tak jak architekturę sztuką.”
/Małgorzata Mizia/